O raporcie:
Cykliczna publikacja, w której analizowana będzie koniunktura na rynku mieszkań w perspektywie kwartalnej. Raport omawia sytuację na rynku mieszkań, najmu i pozostałych nieruchomości oraz prezentuje najbardziej aktualne dane o cenach i dostępności ofert w podziale na szereg kategorii (m.in. wielkość nieruchomości, lokalizację, wiek). W jedenastej publikacji zaprezentowane zostały dane o koniunkturze w I kw. 2024 roku.
Kluczowe wnioski:
- W I kwartale średnie ceny ofertowe wzrosły o 3,2 proc. To zdecydowanie mniej niż w ostatnim kwartale 2023 r., gdy ceny rosły o 5,2 proc. kw/kw, ale wciąż wyraźnie więcej niż w okresie spowolnienia na rynku mieszkaniowym w drugiej połowie 2022 i pierwszej połowie 2023 r. W rezultacie nastąpiło dalsze zwiększenie rocznego tempa wzrostu cen do 15,6 proc. z 14,5 proc. w IV kwartale 2023 r.
- Podobnie jak kwartał wcześniej, również w pierwszych miesiącach 2024 r. wyraźnie szybciej rosły ceny na rynku wtórnym (4,1 proc. kw/kw) niż na rynku pierwotnym (2,3 proc.). Co ciekawe, nie było widać znaczących różnic w tempie wzrostu ze względu na wielkość miejscowości. Sygnalizuje to, że boom cenowy początkowo skoncentrowany w lokalizacjach najbardziej popularnych wśród osób zaciągających kredyty z dopłatą rządową rozlał się na inne rynki.
- Wzrost cen najmu praktycznie się zatrzymał. W I kwartale średnia ofertowa cena najmu mieszkania wyniosła 3 243 zł. W przeliczeniu na metraż ceny najmu praktycznie zatrzymały się na poziomie 71 zł/m2
– wzrost w I kwartale wyniósł średnio zaledwie 0,7 proc. kw/kw wobec wzrostu o 0,8 kw/kw w IV kwartale. W rezultacie roczna
dynamika czynszów w I kwartale spadła do 5,9 proc. Ceny najmu rosły najwolniej w przypadku kawalerek (do 40 m2) – w I kwartale wzrosły o 0,3 proc. kw/kw po wzroście o 0,1 proc. kwartał wcześniej. - Ceny ziemi zmalały w I kwartale o 3,3 proc. Średnia cena niezabudowanych gruntów budowlanych oferowanych w serwisie Otodom wyniosła 236 zł/m2 wobec 244 zł/m2 kwartał wcześniej. To najgłębszy spadek od II kwartału 2018 r. który wynika z nałożenia się kilku czynników. Po pierwsze, popyt na ziemię ze strony deweloperów, zwłaszcza w średnich i małych miastach zamarł. Po drugie, wysokie koszty materiałów budowlanych i robocizny zniechęcały do samodzielnej budowy domów. Po trzecie, program rządowych dopłat odciągnął popyt osób szukających działek na budowę własnego domu i przekierował go na rynek mieszkań.
- Po wielu kwartałach szokowych wahań popytu, podaży i cen na rynku nieruchomości mieszkaniowych, z początkiem 2024 r. sytuacja zaczęła się powoli stabilizować. Uspokojenie było efektem wygaśnięcia negatywnych efektów anomalii w otoczeniu rynku nieruchomości – wzrostu inflacji i podwyżek stóp procentowych, migracji uchodźczej, podwyżek kosztów prowadzenia prac budowlanych, a przede wszystkim zakończenia rządowego programu dopłat do kredytów. Z perspektywy dalszego kształtowania koniunktury na rynku mieszkaniowym kluczowy będzie splot kilku czynników, z których najważniejsza będzie decyzja rządu dotycząca dalszego stymulowania popytu za pomocą programu dopłat do kredytów #NaStart.
Raport jest jedenastym odcinkiem cyklu. Wcześniejsze publikacje dostępne są pod linkami: