Relacja
Paneliści rozmawiali, jak zszyć Unię. Starsza analityczka ds. europejskich Polityki Insight Magdalena Cedro poprowadziła debatę z udziałem szefa European Stability Initiative Geralda Knausa, dyrektora warszawskiego biura think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych Piotra Burasa i dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego Piotra Araka. Paneliści dyskutowali o tym, jak wojna wpływa na unijną spójność, układ sił między państwami i globalną pozycję Unii.
Debatowali o odpowiedzi Unii na wojnę w Ukrainie. Buras uznał, że Unii udało się zachować jedność wobec inwazji rosyjskiej i skutecznie nałożyć sankcje. Stwierdził jednak, że wsparcie finansowe dla Ukrainy było niewystarczające, co stanowi coraz większy problem w relacjach transatlantyckich. Zwrócił też uwagę, że zmierzenie się z kryzysem nie tylko jest zadaniem instytucji unijnych, lecz także zależy od inicjatywy państw członkowskich. Według Burasa i Araka utrzymanie w Unii poparcia społecznego dla pomocy Ukrainie zależy od skali kryzysu energetycznego zimą, a także od sprawności zarządzania potencjalnym kolejnym kryzysem uchodźczym.
O bezprecedensowej imigracji do Unii. Knaus zwrócił uwagę, że przyjazd uchodźców z Ukrainy, będący największą migracją w Europie od II wojny światowej, nie jest skutecznie zarządzany w Unii. Jego zdaniem obowiązkowa relokacja - propozycja, której przeciwstawia się Warszawa - jest niemożliwa do wyegzekwowania, ale złe efekty przynosi też podejście leseferystyczne. Prowadzi ono do sytuacji, w której do poszczególnych państw członkowskich dociera bardzo nierówna liczba uchodźców. Rozwiązania nie trzeba jednak szukać na poziomie krajów, lecz społeczeństwa obywatelskiego i np. partnerstwa miast. Podczas dyskusji z udziałem publiczności Jolanta Szymańska z PISM przypomniała w tym kontekście o unijnej platformie solidarnościowej, utworzonej po wybuchu wojny, na której państwa członkowskie mogą wymieniać się informacjami o zdolnościach przyjmowania uchodźców. Szymańska zwróciła też uwagę, że nie można nazwać przybycia ukraińskich uchodźców „kryzysem”; wręcz przeciwnie - ich przyjazd pozwala rozwiązać problemy na unijnym rynku pracy.
O zagrożeniu ze strony Chin. Na pytanie, jak uniezależnić Unię od importu z Chin metali ziem rzadkich, Arak odpowiedział, że podstawowym celem Europy powinno być zapobieżenie inwazji na Tajwan. Ewentualna agresja postawiłaby Europę przed dylematem, czy przerywać, czy podtrzymywać powiązania handlowe z Chinami. W czasie kryzysu pandemicznego Unia i USA zyskały jednak świadomość, jaka jest skala uzależnienia łańcucha dostaw od krajów trzecich. Arak argumentował, że Unia rozwija narzędzia, które pozwalają wspólnocie budować zdolności w sektorach strategicznych i dywersyfikować dostawców. Wspomniał tu m.in. o unijnym Chips Act, który wzmocni europejską infrastrukturę do produkcji układów scalonych, i umowach handlowych z nowymi partnerami (np. z państwami ASEAN-u, Indiami). Nawiązywał także do sankcji ekonomicznych nałożonych 14 października 2022 r. przez USA, które uderzą w chiński sektor technologiczny. Arak zwrócił uwagę, że Unia może sięgać po pracowników i zasoby naturalne z Europy Środkowej.
O rozszerzeniu wspólnoty. Paneliści zauważyli, że mimo postępów polityki rozszerzenia w Unii nie ma konsensu wokół przyjęcia nowych państw do wspólnoty, szczególnie w zachodnich stolicach. Arak zauważył, że istnieją alternatywne formuły partnerstwa, które pozwoliłyby Ukrainie stać się częścią Zachodu, takie jak członkostwo w OECD. Buras zaznaczył, że Unia jest gotowa na przyjęcie Ukrainy do wspólnego rynku i wypłacanie jej funduszy, lecz nie na włączenie Kijowa do unijnych instytucji. Knaus stwierdził, że Unia powinna stworzyć nową wizję polityki rozszerzenia, ponieważ obecne procedury trwają wiele lat i nie przekładają się na decyzje polityczne. Proponował, by krajom kandydującym oferować włączenie do wspólnego rynku, ale nie bezwarunkowo, lecz po zrealizowaniu reform dot. m.in. rządów prawa.
O reformie Unii. Cedro zauważyła, że wojna wznowiła dyskusje nt. odejścia w Unii od jednomyślności na rzecz większości kwalifikowanej. Od takiej reformy kanclerz Niemiec Olaf Scholz uzależnił rozszerzenie Unii, nawiązując do wizji francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona. Przeciwne reformie Unii są wschodnie kraje członkowskie, z Polską i Węgrami na czele. Buras stwierdził, że zmiana traktatów nie jest teraz możliwa, ale Unię można usprawnić, np. tworząc tzw. koalicje chętnych. Jego zdaniem już teraz Unia w codziennej praktyce działa pozatraktatowo. Uznał też dyskusję o reformie za nieszczerą, ponieważ w Unii i tak nie ma konsensu ws. rozszerzenia.
Partnerami konferencji Ryzyka i Trendy 2022 są: Amazon, Deloitte, Grupa Żywiec, IKEA, Janssen, KGHM, Żabka Group, European Council on Foreign Relations, Clean Air Fund.