PI Climate to bezpłatny serwis analityczny, który zespół Polityki Insight przygotowywał przez trzy tygodnie (listopad-grudzień 2018), by informować o najważniejszych zagadnieniach związanych z konferencją COP 24 i klimatem. Jeśli interesujecie się Państwo polityką klimatyczną i zagadnieniami z nią związanymi, zapraszamy do poznania naszych codziennych serwisów analitycznych - Polityka Insight Premium oraz Polityka Insight Energy.
Bezpłatny próbny dostęp do serwisu PI Premium
Bezpłatny dostęp do serwisu PI Energy
Więcej o Polityce Insight
Szczyty klimatyczne są trochę jak kantyna w Mos Eisley w „Gwiezdnych wojnach” (niestety bez słynnego zespołu). Są tam obecni reprezentanci wszystkich krajów naszej małej planety, każdy ze swoim workiem problemów.
Najbardziej niewygodną oczywistością – i to pod wieloma względami – jest prezydent Donald Trump. Nie tylko zadeklarował, że USA wycofają się z porozumienia paryskiego, ale skrytykował też raport przygotowany przez jego własny rząd na temat kosztów zmian klimatu w Stanach Zjednoczonych– stwierdził krótko, że w niego nie wierzy. Poza tym Trump pręży muskuły przed Chinami, prąc do eskalacji wojny handlowej.
Ostatnie wystrzały na froncie wschodnioukraińskim to kolejna komplikacja. Prowadzi do starcia UE i Rosji, dwóch ważnych graczy w klimatycznej rozgrywce. I wreszcie, zjednoczone na ogół państwa Zatoki Perskiej, występujące na COP-ie jako wpływowa grupa GCC (Rada Współpracy Zatoki Perskiej), bynajmniej nie działają dziś wspólnie na wielu frontach. Wszystkie te elementy razem kreują śląski tygiel niepewności.
Polska prezydencja będzie pracować w Katowicach niczym w składzie porcelany, z którego kilka słoni zrobiło sobie wybieg. Co nieco może się więc stłuc. Poprzednio geopolityka na COP dała o sobie znać w Katarze w 2012 r. Podczas ostatniego głosowania przewodniczący postanowił pominąć głośno protestującego delegata z Rosji, spokojnie przyklepując porozumienie. Stawka była większa niż klimat.
Czy doczekamy się podobnych spektakli w Katowicach? Trudno powiedzieć co przyniosą nadchodzące tygodnie, ale jest kilka pewników. Po pierwsze, uczynienie jakiegokolwiek znaczącego kroku naprzód w negocjacjach będzie niezwykle trudne. Po drugie, ostatnie godziny szczytu będą niewątpliwie testem nerwów dla ekipy polskiej prezydencji. Życzymy powodzenia.
Krzysztof Bolesta
Brazylia rezygnuje z bycia gospodarzem COP25. Kolejna konferencja klimatyczna ONZ w 2019 r. nie odbędzie się w Brazylii – poinformowało brazylijskie MinZagr w liście do Patríci Espinosy, sekretarz wykonawczej konwencji ONZ ws. zmian klimatu (UNFCCC). Informację w tej sprawie jako pierwszy podał brazylijski serwis Oglobo. Powodem decyzji są ograniczenia budżetowe i zmiana władzy w kraju. W październiku wybory prezydenckie w Brazylii wygrał Jair Bolsonaro, który w kampanii zapowiadał wycofanie kraju z porozumienia paryskiego z 2015 r. Swoje stanowisko złagodził dopiero w ostatnich dniach przed wyborami, gdy stwierdził, że Brazylia może pozostać stroną umowy klimatycznej pod warunkiem, że ta nie ograniczy kontroli kraju nad lasem amazońskim. Bolsonaro obejmie urząd z początkiem stycznia 2019 r. Brazylia była dotąd jednym z kluczowych graczy w negocjacjach klimatycznych, a jeszcze dwa miesiące temu deklarowała gotowość do bycia gospodarza COP25. Niespodziewana decyzja o rezygnacji z prezydencji może zagrozić przyjęciu porozumienia katowickiego.
Turcja pierwszym wyzwaniem polskiej prezydencji. Ankara rozpoczęła ofensywę dyplomatyczną, zmierzającą do zmiany statusu swojego kraju z państwa rozwiniętego na rozwijające się w rozumieniu konwencji klimatycznej z 1992 r. „Cała polska maszyna dyplomatyczna negocjuje teraz z Turcją” – poinformowało nas źródło zbliżone do MinŚro.
COP24 potrzebuje cudu, by zakończyć się sukcesem. Podziały wewnątrz Unii i napięcie między Chinami i USA mogą zagrozić negocjacjom w Katowicach – podał Reuters. „Tylko cud może sprawić, że osiągniemy sukces, ale cuda to polska specjalność” – tak według agencji miał powiedzieć w październiku kandydat na przewodniczącego konferencji Michał Kurtyka. Wczoraj na konferencji prasowej MinŚro stwierdził, że państwa wyrażają wolę osiągnięcia porozumienia. Dodał jednak od razu, że „jest to bardzo duże wyzwanie negocjacyjne”. Depesza Reuters może obniżyć oczekiwania co do sukcesu COP24.
USA mogą wykorzystać Katowice do wojen handlowych. Według cytowanego przez Reutersa George’a Davida Banksa, byłego doradcy Trumpa ds. energii i klimatu, amerykańska administracja chce do listopada 2020 r. (czyli formalnego wyjścia USA z umowy paryskiej) pracować nad poprawianiem umowy paryskiej i zbierać dane na temat raportowania i mierzenia emisji w krajach rozwijających się. Pozyskana w ten sposób wiedza może przydać się w wojnie handlowej z Chinami.
Metropolita katowicki zabrał głos ws. COP24. „Wołajmy do Ducha Świętego, który potrafi jednoczyć ludzkie serca, żeby w Katowicach doszło do oczekiwanego konsensusu, żeby ten szczyt zakończył się konkretnymi zobowiązaniami” – powiedział abp Wiktor Skworc w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną. Metropolita katowicki dodał także, że choć w encyklice „Laudato si” papież Franciszek powątpiewa w skuteczność międzynarodowych uzgodnień klimatycznych, „lepsze jest porozumienie aniżeli rozejście się bez wspólnego odniesienia się do problemu”. Arcybiskup podkreślił również, że „w kwestiach ekologicznych Kościół katolicki w Polsce nie jest biernym obserwatorem rzeczywistości, lecz pozostaje ważnym uczestnikiem debaty i jest zaangażowany w krzewieniu odpowiedzialności za nasz wspólny dom”.